Jagodowa wycieczka do Janowa Lubelskiego
-
DST
94.00km
-
Teren
5.00km
-
Czas
04:04
-
VAVG
23.11km/h
-
VMAX
32.00km/h
-
Temperatura
28.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wycieczkowy plan na dziś był zupełnie inny ale może i dobrze że zmieniłem plany w trakcie jazdy . Z rana jak zwykle ostatnio piękne słońce a potem ni z tego ni z owego zza winkla wyłażą zza winkla chmury i grozą burzami . Tak czy tak jechałem w kierunku Rzeczycy Długiej gdzie odwiedziłem babcię . Tu postanowiłem zmienić plan wycieczki i udać się w Lasy Lipskie i nimi dojechać do Janowa Lubelskiego . Kilka dni temu, podczas jazdy lasami widziałem już sporo jagód więc pożyczyłem od babci mały słoik aby uzbierać jagód choć trochę . Ruszam więc w las . Po minięciu Goliszowca. odbiłem w wąską asfaltówkę leśną . Jechałem nia w stronę Lipy . Po kilkuset metrach zatrzymałem się w miejscu gdzie tuz przy drodze było dużo jagodzińców . A na krzaczkach..bardzo dużo jagód . Wyciągam z plecaka słoiczek i zaczynam zbierać . Jakoś nigdy nie lubiłem zbierać jagód ale dziś jest ich sporo więc szybko idzie . słoik napełniony, ruszam dalej . Za następne kilkaset metrów odbijam w leśną drogę szutrową i nią jade jakieś 3 km aż do innej leśnej drogi asfaltowej która zaraz łączy się z inną droga którą docieram do Gwizdowa . . Tu wjeżdżam na asfalt którego szczerze nienawidzę . Droga pseudo asfaltowa biegnie 16 km przez las, od Gwizdowa aż do Modliborzyc a na niej miliony łat i dziur . Osobiście chyba nie znam już gorszej drogi bo większość podobnych juz dawno poprawiono . Ta chyba nigdy tego nie doczeka . Wlokę się więc te 16 km, wyjeżdżam w końcu z lasu ale nie jadę dalej do Modliborzyc . Odbijam w drogę szutrowa i nią jadę kawałek a potem asfaltem mijam bokiem Modliborzyce . Za chwile wyjężdzam na drogę główna Kraśnik - Janów Lubelski . Co za ulga, wreszcie normalna droga . Teraz jest już lekko z górki i z wiatrem więc szybko docieram do Janowa . Tu zajeżdżam pod piękne źródlisko . Dziś grzeje dość więc odpoczywam w cieniu drzew a wodę w bidonie schładzam w zimnej wodzie ze źródeł .. Odpoczywam z 20 minut i ruszam dalej . Jadę nad miejscowy zalew a potem wyjeżdżam na drogę główną Janów - Nisko .i nią jadę ponad 20 km . Potem odbijam w boczną drogę i nią docieram do domu .
Lasy Lipskie...przystanek przy drodze na zbieranie jagód
"
Jak widać, jagód jest sporo choć to dopiero początek sezonu na jagody
"
No i uzbierałem ogromny słój :)
"
"
Lasy Lipskie...grzeje mocno więc fajnie jest schronić się choć na chwilkę w cieniu wait
"
Janów Lubelski..piękne źródlisko..
"