Majowo burzowo deszczowo
-
DST
80.00km
-
Czas
03:05
-
VAVG
25.95km/h
-
VMAX
31.00km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wycieczka po okolicy, pogoda miała być zmienna więc nie chciałem gdzieś dalej jechać . Na dzisiejszy cel wycieczki obrałem sobie Borów położony w Lasach Lipskich . Ruszam więc w kierunku Rzeczycy Długiej i dalej na Lipę i Zaklików . Gdy ruszałem pogoda była nawet ładna i było ciepło . Gdy dojechałem do Zaklikowa zaczęło się co raz bardziej chmurzyć i zaraz za Zaklikowem spotkał mnie pierwszy dziś deszcz . Popadało chwilkę więc nie wyciągałem kurtki z plecaka, zaraz też słonce wyszło zza chmur i mocno grzało więc szybko wyschłem . Z Zaklikowa do borowa droga prowadziła przez las więc jechało się bardzo przyjemnie, dziś ruch na wszystkich drogach znikomy . Po dojechaniu do borowa odbiłem w stronę Radomyśla . Jechało się dość szybko bo teraz z wiatrem ale trochę się martwiłem gdyż przed sobą widziałem ciężkie chmury burzowe . Tuż przed Radomyślem zaczęło padać mocno . Do wiaty green velo w Radomyślu miałem już tylko z kilometr wiec nie ubierałem kurtki tylko jak najszybciej starałem się do niej dojechać . Zanim dojechałem, trochę zmokłem ale nie było tak źle bo pomimo deszczu dalej było ciepło . Pod wiatą zrobiłem sobie przystanek na posiłek złożony z banana i czekałem aż przestanie padać . Po jakiś 15 minutach przestało padać więc zakładam kurtkę i ruszam dalej, teraz jadę w kierunku mostu na Sanie i dalej jadę bocznymi drogami w kierunku Stalowej Woli . W Majdanie Zbydniowskim zaczęło grzmieć a za chwile znów się rozpadało, Nie widziałem nigdzie przystanku autobusowego czy jakiejś wiaty pod która mógłbym się schować przed deszczem więc stanąłem po niskimi wierzbami które dość dobrze chroniły przed ulewa . Lało jednak co raz bardziej a momentami to było wręcz oberwanie chmury wiec i drzewa nie chroniły za bardzo . W końcu po jakiś 30 minutach przestało lać więc ruszam dalej . Na drodze oczywiście pełno wody i kałuż a moje terenowe opony chlapią wodą na wszystkie strony . Po dotarciu do Stalowej Woli znów zbiera się na deszcz ale ja już zdążyłem do domu przed nim .
Droga pomiędzy Zaklikowem a Borowem...trochę pada ale za chwilę przestaje
Za chwilę znów wychodzi słońce i mocno grzeje więc szybko schnę po deszczu
"
Radomyśl..leje więc szukam schronienia pod wiatą green velo
"
Mały posiłek
"
Znowu pada..a raczej oberwanie chmury więc przeczekuję pod drzewami
"
"