Niedzielna wycieczka do Tarnobrzega i Sandomierza
-
DST
113.00km
-
Teren
2.00km
-
Czas
05:05
-
VAVG
22.23km/h
-
VMAX
35.00km/h
-
Temperatura
28.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Plany na niedzielę zmieniały się od kilku dni, początkowo mieliśmy jechać z Grześkiem już o 5 rano do lublina aby odwiedzić tamtejszy skansen . jednak z każdym dniem upały stawały się co raz bardziej dokuczliwe a do tego jeszcze weekend zapowiadał się burzowy . Postanowiliśmy więc że chwilowo odpuszczamy Lublin a pokręcimy się gdzieś po okolicy . W niedzielę, już od rana grzeje więc postanowiłem pokręcić się po okolicy ale dopiero po 17 . Przypadkowo , gdzieś koło 13 natrafiłem a info że w Tarnobrzegu ma odbyć się
II festiwal Nalewek . Szkoda więc marnować czas, zbieram się i już o 13 30 na Tarnobrzeg . Grzeje dość a do tego jeszcze wieje, na szczęście jest trochę chmur więc co jakoś czas słonce chowa się za nimi . Do Tarnobrzega jedzie się dość ciężko przez ten wiatr ale w końcu docieram pod Tarnobrzeski zamek . Zamek otoczony jest parkiem więc chowam się w cieniu drzew, posilam się zimnym napojem i małą przekąską . Potem idę pooglądać stragany z nalewkami i swojskim jadłem . Nie ma tu ich za dużo , spodziewałem się że będzie więcej producentów nalewek i swojskich smakołyków . Główną atrakcją tego mini festiwalu mają być nalewki z Derenia . Przyznam się ze pierwszy raz słyszałem o takiej roślinie . Ponoć jest to małe drzewko i cierpkich w smaku owocach, to z nich robi się te nalewki . Przy stanowisku z tymi nalewkami unosi się specyficzny zapach tej rośliny . Powoli obchodżę wszystkie stanowiska, przy większości z nich unosi się przyjemny zapach dobrego jedzenia i napitku . A najbardziej pachnie stanowisko przy którym można kupić różne zboża i zioła . Jeszcze chwila odpoczynku i postanawiam ruszyć na Sandomierz . Teraz jedzie się o wiele przyjemniej bo z wiatrem . W Sandomierzu odwiedzam jak zwykle tamtejszy piękny rynek, spotykam tam kolegę rowerzystę z Sandomierza . Obchodzę powoli mały i duży rynek . Postanawiam wracać i wtedy spotykam Monikę i Darka którzy przyjechali tu ze Stalowej Woli , czekamy jeszcze na Andrzeja i jedziemy pod Sandomierski zamek aby odpocząć pod parasolami i napić się coś zimnego . Potem ruszamy razem w kierunku Skotnik , jedziemy spokojnie przez małe wioski i pod Sandomierskie sady . W Skotnikach zatrzymujemy się na krótki odpoczynek pod miejscowym dworkiem . Potem wracamy inna drogą do Sandomierza . Andrzej postanawia odprowadzić nas aż do Gorzyc a potem wraca do Sandomierza . Mu jedziemy teraz bocznymi drogami do Stalowej woli . Po drodze robi się co raz ciemniej, trzeba włączyć światełka . Do
domów docieramy gdzieś około 22
Cel dzisiejszej wycieczki
"
Tarnobrzeg...mini festiwal nalewek
"
Poza nalewkami i winami było tez i coś do jedzenia"
"
"
"
"
Były i wina...
"
A najładniejsza stoisko było tu...
"
"
"
Przy taki stoliku można by pobiesiadować ...
"
Nalewki..różne różniaste
"
" />
"
Coś o Dereniu można się dowiedzieć
"
Docieram do Sandomierza i udaję się na tamtejszy piękny rynek
"
"
Z pod parasoli mamy piękny widok na Sandomierski zamek
"
Pod dworkiem w Skotnikach spotykamy pięknego konika
"