Roztocze 2015 ...dzień 1
-
DST
141.00km
-
Teren
3.00km
-
VMAX
35.00km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Długi weekend Bożego Ciała, wreszcie upragniony wyjazd na piękne Roztocze . Pogoda na ten czas zapowiada się idealnie . Ruszamy więc z Danielem i Grześkiem już w środę z rana , Wyjazd o 8 .
Jak zwykle jedziemy najkrótszą i najprostszą trasą przez Lasy Janowskie . Ruszamy więc przez Pysznicę i Kłyżów, potem przecinamy drogę główną Nisko - Janów Lubelski i jedziemy dalej przez Zarzecze i Kurzyny a potem Huta Krzeszowska i Banachy . Gdzieś za 40 km trasy robimy sobie przystanek pod wiata w lesie, chwilę odpoczywamy, posilamy się i ruszamy dalej . W końcu docieramy do Biłgoraja, mijamy go lekko bokiem i dalej jedziemy na Aleksandrów . To chyba najdłuższa wieś w naszym kraju . Od tablicy do tablicy jest ponad 9 km...dłuży się strasznie tym bardziej że jest co raz cieplej . Mijamy w końcu tą wieś i jedziemy w kierunku Józefowa . Po drodze podejmujemy decyzję że nie śpimy w agroturystyce a jak zwykle na Campingu U Zbyszka w Suścu . Docieramy do Józefowa, tu tylko chwilka odpoczynku i jedziemy dalej, Susiec już tylko rzut beretem . Docieramy w końcu na camping, okazuje się że z miejscami dla ans nie ma problemu a nawet dostajemy gratis ( jako stali klienci ) drugi mały pokój w domku na przechowanie rowerów . Nasz domek to Bombaj :) ...Wypakowujemy nasz majdan, chwilkę odpoczywamy i ruszamy na sklepy . Jutro Boże Ciało więc trzeba się zaopatrzyć w to co najpotrzebniejsze . Po powrocie z zakupów postanawiamy zrobić sobie jeszcze małą rundkę po okolicy . Daniel zostaje w domku a Grzesiek i ja ruszamy . Naszym celem jest Łosiniec . Jedziemy kawałeczek przez Susiec a potem odbijamy w prawo i od razu mamy ostro pod górę ale nigdzie się nam nie śpieszy więc jedziemy spokojnie, na szczycie wzniesienia od nie dawna stroi nowa wieża widokowa z której rozpościera się piękny widok na okolice . Jedziemy dalej w kierunku wsi Kunki a potem już Łosiniec. Tu zajeżdzamy pod bardzo ciekawe miejsce . Stoi tu drewniany kościół katolicki który w przeszłości był cerkwią unicką , świątynia te zbudowana została w XVIII wieku . Kilkanaście metrów obok świątyni wypływają źródełka wprost z malutkiego wzniesienia tworząc mały zbiornik wodny a potem woda płynie tworząc małą rzeczkę . Kolejna ciekawostka tego miejsca jest metalowa konstrukcja przerzucona nad strumykiem . Nie jest to ani pozostałość po mostku ani jakiś tam złom . Jest to oryginalna część samolotu niemieckiego Messerschmitt 323 który wylądował tu w czasie II wojny światowej . Chwilkę tu odpoczywamy i jedziemy dalej do wsi Maziły . Tu chwilowo kończy się asfalt i jedziemy teraz przez las i pola droga polną i szutrową a nawet kawałek trzeba zejść z rowerów bo piach dość spory . Docieramy po kilku km do asfaltu i jedziemy dalej do wsi Podlesina, tu odbijamy na Narol a z Narola już tylko kilka km do Suśca . Wieczorem rozpalamy sobie ognisko na campingu, pieczemy kiełbaski, wypijamy po piwku Roztoczańskim i idziemy spać .
Przystanek pod wiatą w Lasach Janowskich
"
Rower Daniela i jego własnej konstrukcji i wykonania wózek
"
Fontanna w Józefowie..jak zwykle nie działa
"
Susiec..wieża widokowa
"
Łosiniec..dawna cerkiew a teraz kościół katolicki
"
Dzwonnica stojąca obok kościoła/cerkwi
"
Źródełko bijące obok kościoła/cerkwi
"
Na Roztoczu..najlepsze Roztocze...pyszne piwo
"