Wycieczka wzdłuż Sanu i Wisły przez 3 województwa
-
DST
118.00km
-
Teren
20.00km
-
Czas
06:03
-
VAVG
19.50km/h
-
VMAX
35.00km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, według prognoz to ostatni dzień na rower przed świętami . No chyba że ktoś lubi ulewy i wiatr co urywa głowy . Postanowiliśmy z chłopakami że pojedziemy na Antoniów i tam sobie zrobimy ognisko , akurat nigdy tam nie robiliśmy takiej imprezy więc dobra okazja . Z ran trochę mgliście ale prognozy dobre więc ruszam z Darkiem do Radomyśla . Tam czekamy chwilę na Andrzeja i dłuższą chwile na Grześka ( zaspał ) . Potem już jedziemy prosto do Antoniowa . W Antoniowie rozpalamy sobie ognisko pod wiata, pijemy zimne i ciepłe napoje no i pieczemy kiełbaski . ogólnie to na tym miała się wycieczka raczej skończyć, mieliśmy wrócić do domów ale ciut inną trasą . Ale że pogoda była ładna to wpadłem na pomysł aby pojechać kilkanaście kilometrów dalej i przepłynąć Wisłę promem, wyjechać na drugi brzeg w Zawichoście i wrócić do domu przez Sandomierz . Jedziemy więc na prom . Po drodze Andrzej zadziwił nas gdy wyprzedził motocyklistę jadącego na ścigaczu, co prawda w miarę wolno ale to i tak zrobiło na nas wrażenie. Andrzej zebrał brawa i pojechaliśmy dalej . Po dojechaniu w okolice promu, Andrzej stwierdził że nie ma co bulić 5 złote za prom, trzeba jechać na most w Annopolu :) . To jedziemy. teraz śmigamy ścieżką rowerową idącą wałem lub obok wału . Ścieżka kończy się kawałek przed Annopolem , jedziemy kawałem pod górę, to zaczynają się przełomy Wisły więc teren ciut pofałdowany . Mijamy Annopol, przejeżdżamy most na Wisłę i jedziemy teraz kawałek główną aby potem odbić na Maruszów , potem przecinamy główną i jedziemy bocznymi wzdłuż Wisły aż do Zawichostu . jedziemy asfaltami ale i drogami polnymi wzdłuż rzeki . Mijamy Zawichost i jedziemy teraz główną kilka km , potem znów bocznymi i na przemian trochę asfaltu i trochę polnymi szutrami . W końcu docieramy do kolejowego mostu na Wiśle . Pytamy dróżniczkę czy nic nie będzie jechało, okazuje się ze droga wolna więc ładujemy się na most . Za mostem Andrzej juz ma rzut beretem do Sandomierza więc jedzie do domu a my ruszamy dalej . W Gorzycach jeszcze mały posiłek przy Biedronce . Potem w Zaleszanach Grzesiek dobija na Radomysl i Zaklików a Darek i ja jedziemy już bez przystanków do domu .
Zajechali pod wiatę w Antoniowie
"
Ognisko rozpalone
"
I pieczemy....
"
Ruszamy dalej...na Zawichost, a jak się okazało to na Annopol :)
"
Od miejsca gdzie pływa prom idzie ścieżka rowerowa wzdłóż wału , prawie aż do Annopola..nawet nie wiedziałem
"
Nie zauważyłem że coś mi upaćkało telefon i kilka fotek jakies mgliste
"
Moze słabo widać, ale po bagienku chodza dwa bociany
"
aaaaa...roweru dwa :)
"
Jeszcze tylko most kolejowy na Wisle i do domu blisko
"
komentarze
Nie lubię głównych dróg a chciałbym się kiedyś wybrać w tamte okolice to mam 2 pytania:
1. Ta ścieżka rowerowa wałem Wisły biegnie po prawej stronie rzeki do Annopola? zaczyna się od tego promu czy może prowadzi już od południa z okolic gdzie San wpada do Wisły?
2. Ten most kolejowy koło Sandomierza to jest w Zalesiu Gorzyckim? Śmiało można przejechać?
Z góry dziękuję za odpowiedzi