W grudniu popołudniu
-
DST
48.00km
-
Czas
02:01
-
VAVG
23.80km/h
-
VMAX
30.00km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Grudzień a jakby październik , temperatura plus 10 i małe przebłyski słońca . Wczoraj jeszcze planowałem ostro wycieczkę do Sandomierza ale z rana pogoda była kiepska więc ruszyłem dopiero po 12 na krótszą wycieczkę po okolicy . Na początek najmniej lubiana przezemnie część czyli przejazd przez miasto . Potem juz prosto asfaltem przez las do Przyszowa , tam odbiłem na Nisko . W Nisku krótki przystanek w parku a potem ruszam do drogi Nisko - Janów Lubelski . Jadę nią kilka km a potem odbijam w boczną drogę wiodąca przez Krzaki i Pysznicę . W Pysznicy znów główna droga ale zaraz odbijam na Sudoły i dalej juz do domu .
Ubrałem się za ciepło i po 15 km musiałem zdać buffa z głowy, rękawiczki z długimi palcami z dłoni i rozpiąć trochę kurtke . Wyjąłem z plecaka krótkie rękawiczki i mogłem już jechać dalej .
Krótki przystanek w lesie
Park w Nisku..przystanek przy zegarze słonecznym
Zapomniany głaz pamięci przy drodze Nisko-Janów Lubelski . Nie ma nawet tabliczki ale o ile dobrze pamiętam upamiętnia on walki ze Szwedami
Może to być też jakiś cmentarzyk z tamtego okresu gdyż widać zniszczone ogrodzenie tego pomnika
Nowa wiata w Pysznicy