Słoneczna ale zimna jesienna sobota
-
DST
35.00km
-
Teren
21.00km
-
Czas
02:01
-
VAVG
17.36km/h
-
VMAX
30.00km/h
-
Temperatura
-3.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wreszcie wyszło słońce i mimo że jest zimno to nie miałem zamiaru marnować tak pięknej soboty . Ruszam więc pojeździć po okolicznych lasach . Na początek kilka km km miasto a potem zaraz zjeżdżam w las i już leśnymi duktami jadę dalej , brakowało mi strasznie takiej jazdy i słoneczka . Po kilku km docieram do wąskiego asfaltu którym jadę około 1.5 km aż do drogi głównej Stalowa Wola - Tarnobrzeg . Kilkaset metrów jadę ta droga a potem znów odbijam w leśne dukty i jadę nimi kilkanaście km aż do drogi Stalowa Wola - Przyszów . Tu tylko 100 metrów asfaltem i znów wjeżdżam w las . Teraz jadę leśnymi ścieżkami biegnącymi po szczytach malutkich wzniesień leśnych i docieram do górki esoskiej . Tu zawsze zimą gdy jest śnieg zjeżdżam z górki na dętce od koparki :) . W tym rok chyba nic z tego bo widzę że górka rozkopana i powstaje jakaś konstrukcja . Ale może robią nam skocznie ?? :)
Ruszam dalej ścieżką biegnącą pomiędzy drzewami i po pewnym czasie zjeżdżam na dukt leśny którym jadę aż do asfaltowej drogi . Tu już opuszczam las i jadę do domu ścieżkami rowerowymi .
Wreszcie w lesie
Nawet grzyby sa , znaczy że jeszcze nie jest tak zimno :)
Rozwalili nam górkę ;(
Na leśnych ścieżkach