Polami , lasami , dołami i błotami
-
DST
53.00km
-
Teren
18.00km
-
Czas
02:04
-
VAVG
25.65km/h
-
VMAX
30.00km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś niby od rana słoneczko..ale wieje i jest zimno . Ale ruszać trzeba gdyż inaczej niż zwykle to w moje okolice przyjeżdża Grzesiek i ruszamy razem na małą wycieczkę . Spotykamy się więc w Rozwadowie koło klasztoru i ruszamy dalej główną drogą na Jamnicę i dalej do Grębowa . Tam odbijamy na Wydrzę ale po kilku km zjeżdżamy na polną drogę gdyż tu chcemy odwiedzić pewien cmentarzyk I wojenny . Potem wracamy do asfaltu ale jedziemy nową droga w kierunku Nowego Grębowa . Tam na chwilkę wjeżdżamy na teren pięknego parku , stoi tu też zaniedbany pałac z XIX wieku . Potem jedziemy do Krawców a tam odbijamy tuż przy moście na Łęgu w polną drogę wiodącą wzdłuż rzeki . Tu teren nie jest lekki , trochę piachu trochę błota i dołu takie że ledwo nas widać . jedziemy tą drożyną dlatego że chciałem Grześkowi pokazać jeszcze jeden malutki cmentarzyk I wojenny . W końcu docieramy do malutkiego piaszczystego wzniesienia na którym umiejscowiony jest ten cmentarzyk . Chwilka odpoczynku i jedziemy dalej...a raczej staramy się jechać gdyż doły i piach coraz gorsze a i drogi w dwóch momentach się kończą i trzeba zawracać . W końcu docieramy do drogi wiodącej wzdłuż lasu ale nie da rady nią jechać gdyż wysypana jest strasznymi kamieniami..łatwo by było przebić rower a i ciężko jechać . Idziemy więc z buta chyba z kilometr . W końcu kamienie się kończą a zaczyna leśna droga , przez chwile bardzo się nią przyjemni jedzie ale po chwili droga przeradza się w błotnistą ścieżkę biegnącą wzdłuż rzeki . Docieramy w końcu do wsi Burdze..to znaczy wieś położona jest po drugiej stronie rzeki a kładkę ( kładka sławna w całym kraju ) ktoś znów rozwalił...no i trzeba jechać dalej tymi dołami aż do Przyszowa . Więc ruszamy i znów doły , błoto i piach aż w końcu wjeżdżamy w las u tu droga niby lepsza ale momentami bardzo piaszczysta .. Po trudach i znojach docieramy na asfalt w Przyszowie . Tam wreszcie przejeżdżamy rzekę i jedziemy do drogo głównej i dalej bez przystanków do Stalowej Woli..tu ja jadę do domu a Grzesiek jeszcze 25 km do Zaklikowa .
wydrza..cmentrzyk I wojenny położony pośród pół
Hektary rzepaku w okolicach Krawców
Nowy Grebów..stary pałacyk
Krówki
Okolice Krawców..cmentarzyk i wojenny
Dookoła lasy , knieje , błoto i doły
I rzeka Łęg
Przystanek przy rzece na posiłek
Kamienieeeee ..jechać się nie da
Uffff..wreszcie nie ma kamieni dołów piachu i błota...ale tylko przez 200 metrów
I dupa..kładkę jakiś skur... rozwaił
Grzesiek sprawdza czy nie przeskoczy ...nie przeskoczy :)