Przez pola i lasy .
-
DST
115.00km
-
Teren
15.00km
-
Czas
05:05
-
VAVG
22.62km/h
-
VMAX
50.00km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wycieczka w Lubelskie . Miałem jechać jak zwykle z Grześkiem ale okazało się że dołączy do mnie gdzieś na trasie . Pogoda niby dobra bo ponad 20 stopni ale słonce czasami kryje się za chmurami , jest duszno bo burze ciągle krążą po okolicy i trochę wieje .Na początek ruszam przez Pysznicę w kierunku drogi na Janów Lubelski a potem już główną do Janowa .Tam kilka minut odpoczynku i ruszam dalej w kierunku Andrzejowa . Tuż za Janowem teren robi się pofalowany , raz pod górkę raz z górki . Za Andrzejowem zjeżdżam z asfaltu w polne drogi krajobraz coraz bardziej pagórkowaty ..ale przepiękny o tej porze roku . Drogi polne na razie dość przejezdne bo popadało ostatnio ale altem będzie tu dość piaszczyście . Po 10 km dojeżdżam do Antolina , ale aby z pól wjechać do wsi muszę pokonać dość ostry zjazd , asfalt fatalny a do tego nagle jakiś burek zaczął mnie gonić więc trzeba było uważać . W Antolinie chwilka odpoczynku przy starej kapliczce i ruszam dalej do Wierzchowisk przez Węgliska . przed Wierzchowiskami fantastyczny zjazd a do tego i asfajt piękny więc bez pedałowania osiągam 50 na godzinę i lekko naciskam a hamulce , nie chcę pofrunąć :) . We Wierzchowiskach podjeżdżam pod odnowiony dwór Sanna . Zbudowany w XIX wieku . W czasach PRLu mieściła się tu szkoła a budynek niszczał , potem został odnowiony i przerobiony na 4 gwiazdkowy hotel Dwór otacza piękny park a u stóp wzniesienie na którym znajduje się dwór bije źródełko rzeki Sanna . Tu chwilka odpoczynku i jadę dalej..teraz wreszcie z wiatrem więc nawet pod wszech obecne tu górki jest lekko . Docieram do miejsca gdzie spotykam się z Grześkiem i dalej jedziemy razem . Dojeżdżamy do Modliborzyc , to miejscowość która kilka miesięcy temu odzyskała prawa miejskie tu tu ..wiocha...bo..patrzymy a tam kilku facetów goni po mieście świnie sporych rozmiarów która uciekła z wózka ciągniętego przez traktor :) . Odpoczynek mały w Modliborzycach i jedziemy dalej w kierunku Zaklikowa lecz po kilku km odbijamy w Lasy Lipskie i nimi jedziemy aż do Lipy . Tu Grzesiek jedzie na Zaklików a ja do domu .
Lasy Janowskie..mały przystanek
Medzia z nowymi oponami i nowymi chwytami
I już pagórki
I wjeżdżamy na polne drogi
Antolin..łamiąca sie kapliczka
Dłuuugi zjazd do Wierzchowisk
Wierzchowiska..dwór Sanna
Zródełka rzeki Sana
Lasy Lipskie
Lasy Lipskie..mała stadnina koni w Rzeczycy Długiej..można tu pojeździć na konaich