Wycieczka po trzech źródełkach
-
DST
122.00km
-
Teren
10.00km
-
Czas
05:03
-
VAVG
24.16km/h
-
VMAX
40.00km/h
-
Temperatura
13.0°C
-
Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wiosenna pogoda . Na niebie ani chmurki i ponad 10 stopni . Zaplanowałem z Grześkiem wycieczkę po źródliskach . Mamy spotkać się po drodze więc ruszam na Janów Lubelski . Po przejechaniu 26 km , w okolicach Łążka Garncarskiego spotykam Grześka w umówionym miejscu . Zjeżdżamy z drogi głównej i po kilkuset metrach asfaltu skręcamy na szlak pieszo rowerowy do Szklarni . Tu przez cały czas szuter przez las . W Szklarni zatrzymujemy się na chwilę przy ostoi Konika Biłgorajskiego ale koników nie ma więc jedziemy dalej już asfaltem . Za chwilkę odbijamy na trasę wiodąca na Porytowe Wzgórza lecz mijamy ten pomnik i jedziemy na Flisy a dalej przez Krzemień drugi aż do Dzwoli . Tu dłuższy odpoczynek przy przepięknych źródełkach . Zazwyczaj widziałem że przy różnych źródełkach jak ludzie nabierają do butelek , wiaderek itp wody na gotowanie czy picie ale tu widziałem inna sytuację . Przyszła na źródełka stara babci wyciągnęła zza pazuchy jakieś ciuchy i stare gacie i..zaczęła je prać w tych źródełkach..haah . kilka fotek odpoczynek i jedziemy do drogi głównej . odbijamy na Janów Lubelski i śmigamy dość szybko bo z wiatrem . W Janowie jedziemy na źródełka . Tam znów kilka fotek i odpoczynek i jedziemy na Modliborzyce . Po drodze dobijamy jeszcze na Słupie gdzie są kolejne źródełka . kilka fotek i jazda dalej na Zaklików . Tu się rozstajemy z Grześkiem . Ja jadę dalej w stronę Lipy gdzie skręcam w boczne drogi i przez Lasy Lipskie jadę aż do Rzeczycy Długiej gdzie odwiedzam babcie a potem już prosto do domu .
Pierwszy przystanek na trasie..Szklarnia
Krzyż z 1848 roku..po drodze do Dzwoli
Dzwola..mój nowy kask
Dzwola..małe zbiorniki wodne zasilane źródełkami..a w nich na razie kaczki ale altem pełne są pstrągów
Dzwola..żródełka
Janów Lubelski ..przy źródełkach
Źródełka we wsi Słupie
Goliszowie..pomnik ofiar pacyfikacji wsi
Marzec..a koty się nie marcuja tylko wygrzewają na słońcu :)