MarqoBiker prowadzi tutaj blog rowerowy

MarqoBiker BikeBlog

Do Sandomierza i nazad w lutową niedzielę

  • DST 74.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 04:00
  • VAVG 18.50km/h
  • VMAX 31.00km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 16 lutego 2014 | dodano: 16.02.2014



Dziś ciepło jak na luty ale niestety chmury całkowicie słoneczko zakryły . Ale nie pada więc ruszam na Sandomierz . Niedziela więc można spokojnie jechać najkrótszą doga przez Zbydniów i Zaleszany . Ruch znikomy więc fajnie się jechało . W Sandomierzu od razu jadę na stare miasto docieram na rynek o 12 i mam przyjemność wysłuchania hejnały odtwarzanego z ratuszowej wieży . Tyle rzu tu byłem a hejnał słyszę pierwszy raz . Chwilę kręcę się po rynku , potem kilka minut odpoczynku , zjadam coś na słodko i ruszam w drogę powrotną . Zaraz za mostem na Wiśle odbijam w boczną drogę i jadę nią kilka km . Po drodze spotykam znajomego rowerzystę z ekipy Sandomierskiej ...tym razem jednak nie jedzie a biegnie . Dojeżdżam do głównej drogi ale za 200 metrów odbijam w drogę na Skowierzyn . Dalej jadę już prosto do domu tą boczną droga . Gdy juz byłem kilka km przed domem słoneczko zaczęło  spozierać zza chmur nieśmiało .


Zamek Sandomierski

kabooom ??  :)

Sandomierz..brama Opatowska

Sandomierz...ratusz na rynku

Sandomierska przystań jeszcze skuta lodem

W pączku :)

Remiza..tu to dopiero musiały być wielkie imprezy :)


Kategoria Codzienność


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zawte
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]