MarqoBiker prowadzi tutaj blog rowerowy

MarqoBiker BikeBlog

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2015

Dystans całkowity:800.00 km (w terenie 127.00 km; 15.88%)
Czas w ruchu:37:34
Średnia prędkość:21.30 km/h
Maksymalna prędkość:48.00 km/h
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:57.14 km i 2h 41m
Więcej statystyk

Po Sandomierzu i okolicznych sadach

  • DST 105.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 05:02
  • VAVG 20.86km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 4 października 2015 | dodano: 05.10.2015






Niedziela i piękny jesienny dzień więc trzeba skorzystać i zrobić ciut dłuższą trasę . Nie miałem za bardzo pomysłu gdzie jechać więc pomyślałem aby pojechać i sprawdzić jak tam gruszki w pod Sandomierskich sadach :)
Ruszam więc na Sandomierz najkrótszą trasą przez Zbydniów i Zaleszany a za Gorzycami odbijam w boczne drogi i po   kilku km jestem pod mostem na Wiśle . Przejeżdżam przez most i Sandomierz mijam lekko bokiem . Dojeżdżam do wylotówki na Opatów a po kilku km odbijam w drogę na Ożarów . Tu już teren mocno pofałdowany i raz zjeżdża się z górki z prędkością 50 na godzinę a za chwilę ledwo się wtacza na podjazd o 6-7 procentach nachylenia . Po kilku kilometrach zjeżdżam z głównej drogi i śmigam bocznymi w kierunku Gałkowic . Za Gałkowicami odwiedzam sad gruszkowy . Rosną tu wielkie i smaczne gruszki które w większości się marnują . Pakuję do plecaka  kilka wielkich owoców a na miejscu zjadam też co nie co i ruszam dalej . Teraz jadę w stronę Starych i Nowych Kichar .Po drodze mijam Góry Wysokie, tu zjeżdżam pięknym i stromym wąwozem ( 10 procent nachylenia ) do Nowych Kichar . Tu zatrzymuję się w miejscu gdzie odsłonięte są skały z których zbudowane są te okolice . Jest tu miejsce na ognisko i ławki a obok znajduję się winnica położona na małym wzgórzu . piękne miejsce . Tu odpoczywam i posilam się . Potem ruszam dalej i po kilku km wjeżdżam na główną drogę wiodącą do Sandomierza . Jeszcze jeden mocny podjazd i jestem w Sandomierzu . Tu jak zwykle udaję się na stare miasto . Na rynku odpoczywam kilka minut i ruszam dalej . Znów przejeżdżam mostem przez Wisłę i dalej jadę bocznymi drogami tak jak przyjechałem . Po kilku km wjeżdżam na drogę główną ale za kilkaset metrów zjeżdżam z niej i jadę bocznymi przez Skowierzyn, Majdan Zbydniowski i Dzierdziówkę do Stalowej Woli . Przez cały dzień piękna słoneczna i ciepła pogoda więc można było jechac w krótkich spodenkach i koszulce z krótkim rękawem .

Kilka km przed Sandomierzem...w tle już widać stare miasto położone za Wisłą na wzgórzach
IMG_20151004_111856"
Piękna panorama starego Sandomierza
DSC03540"
Juz za Sandomierzem, droga na Ożarów..po oby stronach dropi same sady położone na wzgórzach
IMG_20151004_120543"
Piękna Jarzębina 
IMG_20151004_115724"
Gałkowice..sad gruszkowy
IMG_20151004_124508
Na drzewach strasznie duzo pięknych gruszek
IMG_20151004_124519"
IMG_20151004_124548"
Dobrze że zjeżdżałem tym wąwozem a nie podjeżdżałem :) 
IMG_20151004_131400"
Szlaków i interesujących miejsc na Ziemi Sandomierskiej jest bardzo dużo
IMG_20151004_131335"
Odkryte  skały , tu widać z czego zbudowana jest ta okolica 
IMG_20151004_132344"
...tu zatrzymuje się na odpoczynek i posiłek
IMG_20151004_132414"
IMG_20151004_132746"
Obok miejsca mojego odpoczynku znajdowała się pięknie położona winnica 
IMG_20151004_132117
Obrodziło winorolą
IMG_20151004_132245"
a jakie pyszne i słodkie...mniam
IMG_20151004_132250"
wielka beczka przy winnicy..ciekawe czy pełna wina 
IMG_20150607_110401"
IMG_20151004_132527"
Sandomierz...ratusz na pięknym starym rynku
IMG_20151004_143029"
Sandomierskie stare kamienice na rynku
IMG_20150918_144531"
IMG_20151004_143052"
Kościół pw Św Jakuba, obok kościoła też znajdują się winnice które uprawiają zakonnicy
DSC03545"
Sandomierski zamek
IMG_20151004_144135
DSC03669"
Sandomierz..widok z pod zamkowego wzgórza na Sandomierską katedrę
IMG_20151004_144211"



Na skraj Wyżyny Lubelskiej

  • DST 101.00km
  • Teren 4.00km
  • Czas 05:01
  • VAVG 20.13km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 3 października 2015 | dodano: 03.10.2015



Dalszy ciąg dobrej pogody a nawet z dnia na dzień jest lepiej bo cieplej . Dziś ruszam na skraj Wyżyny Lubelskiej aby odszukać pewne ciekawe ale i straszne miejsce ale o tym w dalszej części relacji . Ruszam więc na początek w stronę Zaklikowa . Mijam Rzeczycę Długą, Okrągłą i Lipę a potem jadę asfaltem przez Lasy Lipskie aż do Zaklikowa . Od Zaklikowa już zaczyna się Wyżyna Lubelska więc teren teraz pofałdowany lekko, raz jedzie się z górki a raz pod górkę . Na początek zjazd do Zdziechowic i dalej jadę droga główna w kierunku Olbięcina .Szosa prowadzi teraz dolinką małej rzeczki więc nie odczuwa się narazie że już nie jest płasko . W Węglinie zjeżdżam na chwilkę z drogi i zatrzymuję się przy pięknym źródełku . Woda tu wypływa w kilku miejsc z pod drzew, źródełko położone jest u stóp wzniesienia porośniętego lasem zwanego Grodziskiem . Na wzgórzu tym znaleziono kiedyś ślady po grodzisku które znajdowało się tu na przełomie IX i X wieku . Tu chwilka odpoczynku i ruszam dalej . Kilkanaście km dalej, w Trzydniku odbijam w boczną drogę i jadę teraz w kierunku wsi Rzeczyca Ziemieńska .. Tam odbijam w drogę polną i jadę w kierunku miejsca które jest dziś moim celem . Miejsce to nosi nazwę Puziowe Doły . Jest to jakby jakby wąwóz pośrodku pól, porośnięty lasem . Choć nie wiem czy wąwóz to dobre określenie . Miejsce to ma swoją straszną historię . W tym wąwozie dokonano strasznej zbrodni na ludności cywilnej . Brutalnie, a wręcz bestialsko zamordowano tu 13 osób a mordercami byli..polscy pseudo partyzanci z AL i GL ( partyzanci komunistyczni ) . Ci zbrodniarze, wywodzili się z wsi Rzeczyca Ziemieńska ( nazywana małą Moskwą ze względu na to że większość okolicznych partyzantów z AL i GL pochodziła z tej wsi ) , Uprowadzili oni z domów kilkanaście osób ( mieszkańców wsi Dabrówka, Potok Stany, Potok Wielki ) których podejrzewali o wspieranie partyzantów  NSZ i AK . Po dotkliwym pobiciu ofiar kilkoro uwolnili a 13 osób zabrali we wspomniane miejsce i zamordowali brutalnie ( np przez rozerwanie przez konie, podpalenie czy odcięcie nóg ) . Swoje ofiary zakopali we wspomnianym miejscu . Gdy rodziny ofiar chciały zabrać ciała swoich bliskich aby je godnie pochować nie powolono im a po kilku dnaich ciała ofiar zostały stąd usunięte i umieszczone gdzie indziej . Do tej pory nie udało się ustalić gdzie . Po wojnie oczywiście nie wolno nawet mówić o tej zbrodni a partyzanci komunistycznie wychwalani byli pod niebiosa . Co ciekawe bardzo wielu zbrodnairzy z AL i GL spoczywa na Powązkach a ciała ofiar nie mają swojego grobu ani nawet pomnika czy tablicy pamiątkowej w tym strasznym miejscu . Po upadku komunizmu starano się ustalić miejsce gdzie ukryte były ciała ofiar ale żyjący jeszcze mordercy zasłaniali się tym że nie pamiętają . Dziwne to bardzo . Jak wspomniałem, nie am tu oznaczonego miejsca gdzie dokonano mordu ale natrafiłem na miejsce gdzie ustawione było kilka zniczy więc na szczęście ktoś jeszcze pamięta o tym miejscu . Ruszam dalej droga polna i po kilkuset metrach docieram do asfaltu, jadę nim w kierunku wioski Owczarnia ale po jakiś 2 km dobijam w inną drogę polną i jadę nią do wsi Rzeczyca Księża . Tam juz asfalt, po kilku km jestem znów w Rzeczycy Ziemienskiej ale jadę ciut inną droga . Zatrzymuję się w sklepie na mały posiłek i ruszam dalej .. Teraz jadę raz pod górkę raz z górki w kierunku wsi Potok Stany .Tam zatrzymuję się na chwilkę przy ładnym źródlisku . Chwilka odpoczynku i jadę dalej . Mijam wioski Radwanówka, Potoczek i Potok Stany Kolonia aż w końcu wyjeżdżam na drogę główną Zaklików - Modliborzyce . Tym samym opuszczam Wyżynę Lubelską . Jadę kawałek droga główna a potem odbijam w Lasy Lipskie i śmigam dalej asfaltem przez las . mijam Malinie , Banię i Gielnię . po dotarciu do Lipy odbijam w wąską asfaltówkę biegnącą przez las aż do Rzeczycy Długiej . Tu jeszcze zatrzymuję się na chwilkę przy małej stadninie koni aby podziwiać te piękne zwierzęta . Odwiedzam jeszcze babcię a potem już prosto do domu .

Węglin..źródełko pod wzgórzem Grodzisko
IMG_20151003_122232"
Woda wypływa z pod skał i z pod korzeni drzewa
IMG_20151003_122337"
IMG_20151003_122326"
A dalej tworzy mały strumyk 
IMG_20151003_122403"
Pofałdowany krajobraz pól na skraju wyżyny Lybelskiej
IMG_20151003_123738"
Polna droga wiodąca do Puziowych Dołów
IMG_20151003_131933"
Puziowe Doły
IMG_20151003_132857"
IMG_20151003_133314"
Puziowe Doły..znicze znalezione na prawdopodobnym miejscu zbrodni wojennej
IMG_20151003_133257"
Dalej jadę kawałek droga polną 
IMG_20151003_134002"
Przydrożna kapliczka schowana pod wielkim kasztanem
IMG_20151003_135302"
Przystanek przy źródlisku w Potoku Stany
IMG_20151003_144710"
Źródlisko...woda wypływa wprost z pod korzeni drzew
IMG_20151003_144724"
...dalej płynie przepustem pod droga i tworzy strumień zasilający okoliczne stawy
IMG_20151003_144941"
Lasy Lipskie...Maliniec, stawy 
IMG_20151003_154105"
IMG_20151003_152730"
Rzeczyca Długa..kinie w małej stadninie
IMG_20151003_163959"
IMG_20151003_164018"
IMG_20151003_164101"
IMG_20151003_164029"



Jesiennie w Lasy Janowskie

  • DST 94.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 05:02
  • VAVG 18.68km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 2 października 2015 | dodano: 02.10.2015



znów jest słonecznie i w miarę ciepło wiec trzeba korzystać więc dziś ruszam w Lasy Janowskie z nadzieja że wreszcie jakiegoś grzyba znajdę :) 
Ruszam więc przez Pysznicę, Słomianą i Krzaki a potem wjeżdżam na drogę główną Nisko-Janów Lubelski . Jadę nią kilka km, następnie odbijam w boczne drogi i jadę asfaltem przez las . Mijam Jarocin i kilka km dalej odbijam na Momoty . Niby dziś słonce i temperatura około 18 stopni ale gdy się jedzie lasem, non stop w cieniu to wcale tego ciepła nie czuć . Za Momotami mijam jeszcze małe leśne osady Kiszki i Ujście . potem odbijam w drogę szutrowa biegnącą po części przez nasyp starej leśnej kolejki wąskotorowej . Jadę tym szutrem kawałek, potem szuter odbija w lewo a ja jadę prosto po nasypie kolejki aż do pozostałości po mostku wspomnianej kolejki który był przerzucony nad małą leśna rzeczką . Tu chwilę szukam grzybów gdyż rok temu było tu ich całkiem sporo . Dziś znajduję tylko dwa podgrzybki i tyle . Nawet trutek znikome ilości . Wracam wiec do drogi szutrowej i jadę nią teraz w kierunku Porytowych Wzgórz . po drodze jeszcze w dwóch miejscach zjeżdżam na chwile z szutru i szukam grzybów ale bez skutku więc wracam na szuter i w końcu dojeżdżam do Porytowych Wzgórz . Teraz juz asfalt ale o wiele gorszej jakości niż ten szuter . W końcu dojeżdżam do osady Szklarnia i tu zatrzymuję się na chwile przy ostoi Konika Biłgorajskiego . Dziś mam szczęście bo część stada pasie się tuz przy ogrodzeniu wiec można je spokojnie poobserwować . Ruszam dalej, teraz znów jadę super droga szutrową przez las aż do osady Jakuby, tu wjeżdżam na asfalt a za chwilę na drogę główną Nisko -Janów Lubelski . Odbijam na Nisko . Po kilkunastu km odbijam w boczne drogi i znów jadę przez krzaki, Słomianą i Pysznicę do domu .


Momoty...piękny stary dąb, już lekko w barwach jesieni . Obok dębu jest wiata dla turystów i piękny drewniany kościółek .
IMG_20151002_124817
Chwilka odpoczynku przy wiacie pod dębem
IMG_20150824_130637"
Lasy Janowskie..w tych pięknych lasach jest sporo miejsc chronionych i ciekawych rezerwatów przyrody
IMG_20151002_141136"
Droga szutrowa po części biegnąca po nasypie dawnej leśnej kolejki wąskotorowej
IMG_20151002_141155"
Po mostku leśnej kolejki wąskotorowej został tylko metalowy element konstrukcji
IMG_20151002_135243"
Pierwszy podgrzybek w tym roku....huraaaaa
IMG_20151002_133005"
Osada Szklarnia..ostoja Konika Biłgorajskiego
IMG_20151002_151033
IMG_20151002_151007"
Droga szutrowa przez Lasy Janowskie..równiejsza niz nie jeden asfalt w naszym ciemnogrodzie 
IMG_20150916_152052"



Jesienna wycieczka

  • DST 50.00km
  • Teren 13.00km
  • Czas 03:00
  • VAVG 16.67km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 1 października 2015 | dodano: 01.10.2015



Dziś postanowiłem znów poszukać grzybów . Ruszam więc w lasy koło Stalowej Woli . Mijam miasto, potem jadę  droga główna w stronę Jamnicy ale po kilku km odbijam w las i śmigam fajnym singletrakiem po wzniesieniach które porasta las . W kilku miejscach zatrzymuję się i szukam grzybów . Ostatnio padało kilka dni więc miałem nadzieję że coś się uda znaleźć . Ale tak jak ostatnio wielkie nic...nawet trujących grzybów znikome ilości a w lesie wogóle nie czuć że padało . Wracam wiec w kierunku asfaltu, przecinam drogę która jechałem i dalej jadę szutrowa ścieżką rowerową która wiedzie wzdłuż asfaltu przez las . Dojeżdżam po kilku km do wąskiej drogi asfaltowej która biegnie przez las, ta droga jadę dalej aż w końcu wyjeżdżam w lasu i śmigam dalej droga szutrową aż do Kotowej Woli . Potem już jadę asfaltem aż do Zbydniowa . Do Zbydniowa praktycznie nie wjeżdżam, tyko mijam go bokiem jadąc dalej droga szutrową aż do Kępia Zaleszańskiego . Potem już tylko kawałek asfaltem do Zaleszan . Tu przecinam drogę główna Stalowa Wola - Sandomierz i jadę dalej bocznymi drogami przez Skowierzyn, Dzierdziówkę, Majdan Zbydniowski i pilchów . Potem już  tylko kilka km do domu .

W lasach koło Stalowej Woli..nie jest tu nudno bo część lasu rośnie na małych wzniesieniach 
IMG_20151001_135803"
IMG_20151001_135748"
Czasami trafi się jakieś mini jeziorko leśne
IMG_20151001_141825"
IMG_20151001_141802"
IMG_20151001_141849"
Kotowa Wola...remontowany dworek
IMG_20151001_143903"
Zbydniów...cmentarz i wojenny
IMG_20151001_150210"
IMG_20151001_150240"