MarqoBiker prowadzi tutaj blog rowerowy

MarqoBiker BikeBlog

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2014

Dystans całkowity:1055.00 km (w terenie 51.00 km; 4.83%)
Czas w ruchu:48:33
Średnia prędkość:21.73 km/h
Maksymalna prędkość:55.00 km/h
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:87.92 km i 4h 02m
Więcej statystyk

TdP

  • DST 94.00km
  • Czas 04:04
  • VAVG 23.11km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 5 sierpnia 2014 | dodano: 05.08.2014




Dziś z Danielem ruszamy w okolice Nowej Dęby aby pooglądać nasz narodowy wyścig kolarski czyli Tour de Pologne . Upatrzyliśmy sobie miejsce w okolicach jadach więc na początek ruszamy główną przez Grębów w stronę Tarnobrzega . W Stalach odbijamy w boczne aby ominąć Tarnobrzeg i jedziemy dalej przez Cygany i Chmielów aż do drogi głównej Tarnobrzeg -  Nowa Dęba . jedziemy nia kawałek a potem na skraju lasu się zatrzymujemy  . Rowery stawiamy w cieniu a my się posilamy i czekamy w towarzystwie strażaka i miejscowego kibica kolarstwa na przejazd peletonu . Czekamy chyba około godziny . Najpierw oczywiście przejeżdża kolumna autobusów  grup kolarskich , potem auta techniczne itp .  Potem znów pusto an drodze aż wreszcie jedzie trzech uciekinierów z peletonu  . Jechali tak szybko że na zdjęciu mam tylko ostatniego :) . potem kilka minut przerwy i jedzie w końcu rozpędzony peleton a za nim reszta wozów technicznych . Potem ruszamy my w kierunku Nowej Dęby .Mieliśmy nadzieję że po drodze uda się jakieś bidony porzucone przez zawodników odszukać lecz wszystkie chyba pozbierali miejscowi . Przed Nowa Dębą jeszcze cudem udało się nam uniknąć wypadku . Z mijającej nas małej ciężarówki otwarta paka wypadła cała paleta steropianu . Dobrze że na środek asfaltu bo nie wiem czy zdążylibyśmy zahamować a już na pewno nie wyhamowałoby auto gdyby ten steropian wypadł na druga stronę szosy . Działo się to na oczach pilnujących porządku policjantów a oni nic . Dalej już spokojnie minęliśmy Nową Dębę i odbiliśmy na Stalową Wolę i prosto do domu .

Jadą ..na początek auta ekip , sponsorów itp




I niebiescy 

Wreście trzech uciekinierów z peletonu..tak szybko jechali ze złapałem na fotce tylko jednego :)

Potem znów auta


No i wreszcie peleton





No i reszta aut




Na jezyny

  • DST 42.00km
  • Teren 8.00km
  • Czas 02:01
  • VAVG 20.83km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Temperatura 35.0°C
  • Sprzęt Merida Matts TFS XC 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 4 sierpnia 2014 | dodano: 04.08.2014


Dziś znów upał po pachy ale w końcu trzeba się ruszyć z domu choć na parę km . Jadę więc na początek do Rzeczycy Długiej gdzie odwiedzam babcię a potem jadę w las aby nazbierać jeżyn . Wjeżdżam więc w Lasy Lipskie i jadę prosto jak strzała w kierunku Kochan . Na początku trochę asfaltu a potem szuter leśny no i wreszcie dość piaszczysta droga leśna .. I to własnie przy tym piaszczystym odcinku drogi było prawdziwe zatrzęsienie jeżyn . Nic tylko zbierać . Więc złażę z siodełka , wyciągam z plecaka słoik i pudełko na jeżyny i zbieram . Tu mimo że środek lasu to cienia ni grama , żar się leje z nieba ale słoiczek i pudełko napełniają się dość szybko . Po napełnieniu do pełna jeżynami pudełka i słoiczka napełniam brzuch i jadę dalej leśną droga ale po chwili odbijam w lewo . Potem znów w lewo i dobra szutrową leśną droga dojeżdżam do drogi asfaltowej którą przez Goliszowiec jadę znów do Rzeczycy .. Tam znów do babci a potem do domu okrężnie przez Jastkowice .

:asy Lipskie..po obu stronach drogi baaardzo dużo jezyn




Szybko się napełniło

Rzeczyca Długa..stara lipa

Pod lipą konie 


Ogródek u babci